Czeremszyna "Hulaj,
póki czas"
2003 Stowarzyszenie Miłośników Kultury Ludowej
w Czeremsze
Zespół z nadgranicznej Czeremchy z
okazji dziesięciolecia istnienia zafundował sobie, a przede wszystkim
słuchaczom wspaniały prezent – nową płytę. Zawiera ona 13 piosenek (co
nie przyniosło kapeli pecha), które są efektem wędrówki "(...) po
różnych festiwalach, imprezach muzycznych. Były to zarówno imprezy ukraińskie,
białoruskie łemkowskie, jak i nie związane z żadną mniejszością narodową.
To właśnie znalazło odzwierciedlenie na tym krążku". Zalazły się
na nim i standardy – "Czom ty ne pryszow" (zagrane w porywającym
tempie), "Jichaw kozak", "Ticha woda", najciekawsze
utwory z poprzednich albumów – nastrojowy "Hołub" i zupełnie
nowe, zaśpiewane w tamtejszej gwarze – "Na wulicy mokra", "I
lid tryszczyt i woda pyszczyt".
Czeremszyna jak zwykle gra na akustycznych instrumentach. Do sopiłki,
akordeonu i mandoliny doszły teraz porywające skrzypce, a smaczku dodają
cymbały i fujara słowacka. Tworząca podstawę basową ogromna bałałaja przydaje
kawałkom tanecznego charakteru szczególnie cenionego podczas koncertów.
Płyta jest dobrze nagrana i zagrana, pełna ciekawych pomysłów aranżacyjnych
(ale bez udziwnień – można grupie wtórować), a niełatwo wykrzesać coś
nowego z wielokrotnie już nagrywanych tematów. Wszystko to plasuje Czeremszynę
w czołówce folkowego mainstreamu.
[TOC]
|
|